W mojej twórczości literackiej nie mogło również zabraknąć miejsca na dobrą publicystykę. W tym dziale znajdziecie różnego rodzaju artykuły, eseje, felietony oraz inne teksty takie, jak np. rozprawy filozoficzne czy artykuły pisane w stylu naukowym. To miejsce, w którym można na chwilę wstrzymać bieg czasu, by zajrzeć głębiej i zrozumieć lepiej to, nad czym w codziennym biegu nie mamy czasu się zbytnio zastanawiać ani zagłębiać pod fasadę złudnych pozorów. Dlatego to ja tutaj pragnę dać Wam możliwość spojrzenia głębiej i dotarcia do sedna istoty rzeczy, by móc ujrzeć je takimi, jakie są naprawdę….
Dział ten dedykowany jest mojej twórczości literackiej zaliczanej do gatunków publicystycznych takich, jak eseje, felietony, traktaty i rozprawy filozoficzne oraz różne artykuły, w tym naukowe, dedykowane tematom i zagadnieniom, które w moim mniemaniu są na tyle istotne, by należało o nich napisać i mówić głośno na forum publicznym. Dział jest cały czas w trakcie tworzenia ciągle i będzie rozrastać się wraz z każdym kolejnym tekstem, który tu opublikuję i uda mi się napisać. Postaram się Was, moich drogich Czytelników zadowolić intelektualnie i dostarczyć Wam tu naprawdę wartościową lekturę na wysokim poziomie, dbając o dobór wystarczająco istotnej, fascynującej i porywającej tematyki do kolejnych tekstów tutaj publikowanych, a tymczasem….
Zapraszam serdecznie do lektury na chwilę zadumy i rozmyślań na istotą wszechrzeczy! ;)
23:59, dnia 30 kwiecień 2019r.
Teza ta mianowicie w oryginale, a więc w języku niemieckim, w jakim to sformułowana została pierwotnie, brzmiała: „Gott ist tot” – i choć owe ledwie trzy krótkie niemieckie słowa zdawać by się mogły na pozór dość skromne i oszczędne, to kryją one w sobie tak naprawdę nieskończone bogactwo treści i przesłania...
23:21, dnia 28 kwiecień 2019r.
Podobnie jak Milton i ja mam swój własny, prywatny raj utracony, o którym pragnę tu choć odrobinę opowiedzieć – słowem malując me utracone ongiś rajskie ogrody…
[...] Mniej oczywista jest już natomiast właściwa nazwa owego feralnego drzewa, z którego to Ewa zerwała brzemienny w skutkach zakazany owoc, uległszy pokusie „węża” (Czyli Szatana), racząc nim również swego lubego.
19:45, dnia 08 marzec 2019r.
W świecie współczesnym zachodnich cywilizacji wieku XXI, określenie Singielka urosło do rangi modnej „etykiety”, do której nie trzeba już nic więcej dodawać…
Choć pozornie bycie Singielką stało się modne i otoczone zostało niejako pewną gloryfikacją, a wraz z ową „etykietą” podąża pewien prestiż społeczny, to i tak mimo tego są to wciąż nierzadko jedynie piękne pozory, z za którymi kryje się brzydka prawda o realiach życia Singielki...
21:45, dnia 28 luty 2019r.
W trakcie lektury eseju Nawareckiego i snutych przez niego wspomnień o śląskim dzieciństwie spędzonym „pod klopsztangą”, uporczywie nasuwały mi się obrazy z własnych lat dziecinnych, których epicentrum nierzadko, podobnie jak u autora, stanowiła owa „klopsztanga”, z tą tylko różnicą, iż w bardziej „zagłębiowskiej” formie, jakże sielsko brzmiącego słowa „trzepak”.
22:22, dnia 01 marzec 2019r.
Nie sposób wymienić całego bezliku znaczeń, kryjącego się za tym jakże niepozornym i wątłym słowem „kobieta”.
Postać kobiety i jej rola ulegają niejako ciągłej metamorfozie, zatracając się w kontinuum nieustannego przeobrażenia, co rusz to przyoblekając kobiecą kibić w inną szatę, której „fason” zależny jest od realiów z jakich została uszyta.